Polska duma? Polskie zwycięstwo? Czy może zakłamanie? – II wojna światowa w programie Obieżyświat

Dawno nie miałam czegoś takiego jak uczucia po obejrzeniu tego programu! Po raz pierwszy w życiu miałam ochotę rzucić w telewizor, nie przez to, że jestem niedoszłym historykiem, czy osobą wybitnie przewrażliwioną na punkcie II wojny światowej. NIE! Jestem Polką i czuję się z tego dumna! Cieszę się, że moi poprzednicy wywalczyli mi poziom życia czy sytuację polityczno-gospodarczą jaka trwa i nie pozwolę na to aby ktoś o tym zapominał. Obejrzałam jakiś czas temu program Obieżyświat na Travel Channel pt. „II Wojna Światowa w Europie”. Był to bodajże odcinek specjalny. To jest jednak nieważne. Miał opowiadać o miejscach, w których wydarzenia II wojny odcisnęły swe piętno najbardziej. Całość materiału jest do obejrzenia w internecie. Ja oglądałam bezpośrednio na kanale, ale widziałam, że jest ten odcinek dostępny na serwisie chomikuj.

 Wprowadzenie w tematykę programu

Sam początek wzbudził moje podejrzenie, bo zaczęło się:

„Pomiędzy 1939 i 1945 rokiem na starym kontynencie, który dziś odwiedzają miliony turystów toczyła się straszliwa, wyniszczająca wojna. Zamierzamy odwiedzić najbardziej kojarzone z nią miejsca w Europie. (…) odwiedzimy miejsca  naznaczone przez wojnę. Związane z Hitlerem Wiedeń i Norymbergę, stolicę Rzeszy Berlin, a także Dunkierkę. W Fairford przyjrzymy się samolotom, które wygrały bitwę o Anglię. Odwiedzimy pola bitew na Krecie, w Tunezji, a także plażę Utah. Poznamy prawdę o zbombardowanym pod koniec wojny Dreźnie i zakończymy naszą podróż w Auschwitz.”

Pomyślałam sobie – super poza Auschwitz słowa o Polsce, jeszcze nawet nie podali gdzie to jest. No cóż myłam, że chociaż gdzieś Wzmianka o Polakach się pojawi.

 Przyczyny i początek wojny

Atak na Westerplatte

Po tej zapowiedzi omówione zostają wydarzenia z „cyklu”  las pod Compiegne. Nie będę podważać kwestii, że zmuszenie Niemców do podpisania tam rozejmu nie było dla nich upokorzeniem, które zapoczątkowało się krzewienie kolejnej wojennej ideologii. Tak więc można uznać to jako nawet sensowny początek. W ramach wyjaśnienia polecam poczytać na temat Traktatu wersalskiego, o którym słowo nie padło, a raczej wypadało. Pomijam już nieużywanie słów typowych dla historii np. reparacje. Z Francji przeniesiono się do Wiednia gdzie omówiono pokrótce początki Hitlera. Nie mam żalu, że było to krótkie, bo w końcu program nie trwa wiecznie. Jak wiadomo kluczowym dla jego polityki była propaganda, która w Norymbergi bardzo dobrze użyto, a zagubiony lud uwierzył w jego działania. Część poświęcona Norymberdze wydaje się być dość ciekawa i poprawna. Po omówieniu początków nazizmu jesteśmy na 8 minucie programu. Wraz z ekspansją przenosimy się do Austrii, gdzie króciutko omówiono sytuację, po czym padły słowa:

„W październiku tego samego roku (1938) zajęto Kraj Sudecki, resztę Czechosłowacji w marcu 1939 roku. Następna była Polska, która zawarła sojusz z Francją i Wielką Brytanią. 1 września Hitler mający przewagę w czołgach zaatakował Polskę. Wielka Brytania i Francja poprzestały na wypowiedzeniu wojny. Niemcy zajęli zachód Polski. W maju 1940 roku zaatakowali Holandię, Belgię, Francję. Pod koniec maja 400 tysięcy aliantów czekało na ewakuację w Dunkierce.”

Super przejście przez Polskę w tempie ekspresowym a tak zasadniczo tutaj wszystko się zaczęło 1 września, Kampania Wrześniowa. Dyplomatyczne podejście do tego, że ani Wielka Brytania ani Francja nie przejmują się sojusznikiem. Świetnie. W ogóle nic jakby celowe pomijanie tematów niewątpliwie wrażliwych. Nie wiedzieć czemu. Jakby to co wydarzyło się w Polsce, waleczność naszych przodków na tle Europy była zupełnie nie widoczna. Chyba, że niektóre narody nie uważają, że Polska leży na starym kontynencie. Oglądając program ciągle miałam nadzieję na bardziej rozbudowany polski wątek.

Dunkierka

Dalej omawiano Dunkierkę. Nie można w żaden sposób oceniać, które miejsce było bardziej znaczące dla II wojny światowej, czy kto jest większym bohaterem. Dobrze jest poruszać wszystkie kwestie, ale patrząc na nie obiektywnie, realnie z przeszłością, nie faworyzując żadnego z kraju.

Początki wojny we Francji

Jak dobrze zauważono w materiale, po przeniesieniu się rządu Francji do Vichy władze tego kraju podpisały kapitulacje. Szkoda tylko, że o czymś takim wspomniano, a o tym, że Polacy walcząc do ostatniej kropli krwi walczyli nie ma słowa. Dla mnie zachowanie rządu Francji było przyzwoleniem na wejście na ich teren, być może to pozwoliło zachować dobrą kondycję w dziedzinie architektury tego państwa. Czego o Polsce nie można powiedzieć. Pytanie jest jednak rzędu, czy można akceptować takie zachowanie? Przywalać na szerzenie się nazizmu? Ja z przykrością twierdzę, że tak się stało, ale nie mnie to oceniać. Być może dla autorów programu ta sytuacja wygląda inaczej i poddanie się jest jedną z taktyk bohaterskiej walki. Przez takie zachowanie Hitler niestety urósł w siłę i dokonał to czego chciał osiągnąć, czyli zemstę za postanowień Traktatu Wersalskiego, co na szczęście autorzy zauważyli.

Bitwa o Anglię

Piloci Dywizjonu 303

Przyszedł czas na bitwę o Anglię. Świetne stwierdzenie:

„W Fairford poznam maszyny, które wygrały bitwę o Anglię”.

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie! Jak można użyć takiego stwierdzenia?! Nawet jeżeli jest ono przenośnią to ja w żaden sposób tego nie akceptuję! Nie można powiedzieć, że wojnę wygrały samoloty. Wygrali ją ludzie. Ci którzy je projektowali, składali, a przede wszystkim składali. Bitwa o Anglię dla nas Polaków powinna być szczególna choćby ze względu na Dywizjon 303. Szkoda, że twórcy programu stwierdzili, że to maszyny wygrały, a nie Anglicy przy współpracy z Polakami, którzy za wszelką cenę chcieli walczyć. Polecam obejrzeć wszystkie 4 dostępne części dokumentu poświęconego dywizjonowi 303: http://www.youtube.com/watch?v=YizB2C0oro8&feature=related.

Kreta podczas II wojny

Autorzy bardzo ładnie przedstawili losy Kreteńczyków. Nie można stwierdzić, że było to zbędne, bo każdy kraj stara się o pamięć swych bohaterów. Fakt, faktem nas Polaków niezupełnie uczą o losach dziejących się na Krecie. Warto tą wiedzę poszerzyć czytając, bo byli to ludzie równie waleczni. Naprawdę świetnie pokazano to co tam się działo. Dlaczego choć krótkiej wzmianki nie zrobiono o Polsce. W końcu również mamy czym się pochwalić.

Enigma

Enigma

Wspomniano o ataku Niemiec na ZSRR oraz przyłączeniu się Stanów Zjednoczonych do wojny. Po czym padło:

„(…) brytyjski wywiad wyciągnął asa z rękawa”.

Tak chodziło o enigmę. Jedna z prowadzących udała się do Bletchley gdzie znajdowała się siedziba supertajnego wywiadu. W końcu padło, że 9 tysięcy osób zajmowało się łamaniem szyfrogramów. Jednak jak zwykle nikt nie zaznaczył kto pierwszy przyczynił się do tego. Sama wikipedia podaje: „Po raz pierwszy szyfrogramy zakodowane przy pomocy Enigmy udało się rozszyfrować polskim kryptologom w roku 1932. Prace Polaków, głównie Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego, pozwoliły na dalsze prace nad dekodowaniem szyfrów stale unowocześnianych maszyn Enigma najpierw w Polsce, a po wybuchu wojny we Francji i Wielkiej Brytanii”. Wystarczyło zrobić tylko taką wzmiankę, a nie wszystkie zasługi przypisać wywiadowi brytyjskiemu. Wspaniale, że Europa tak „wiele” wie o Polsce, a my sami nie potrafimy się o to upomnieć! Czyżbyśmy nie byli dumni?  Dziennikarka zapytała jednego z tajnych wtedy agentów jak ważna było złamanie szyfrów enigmy, a on odsiedział:

„Historycy twierdzą, że informacje, które pozyskaliśmy dzięki enigmie skróciły wojnę o 2 lata”.

Całkiem ważne, bo być może nawet to przyczyniło się do klęski Niemiec. Zamiast poruszyć kwestie Polski autorzy woleli poruszyć kwestie romansów, jakie dochodziły m.in. pomiędzy agentami w Bletchley. Skoro na to mieli czas to dlaczego nikt nie rozwinął naszego tematu?!  Rozumiem, że miało to być urozmaicenie, ale nie takim kosztem…

Normandia

Lądowanie w Normandii również skrótowo, ale fajnie omówiona zwracając uwagę na to co najważniejsze. Znów przeniesiono się do Angli do Fairford i zajęto się samolotami… Omówiono jak latano itp. Szkoda, że nie zajęto się bezpośrednio ludźmi, którzy mieli naprawdę bardzo trudne zadanie.

Drezno

Autorzy w swym projekcie uwzględnili atak dywanowy na Drezno. Dziennikarka tak się zachwycała faktem odbudowy miasta łącznie z rekonstrukcją zabytków, że aż mi się ciężko na sercu zrobiło. Ile razy my obudowywaliśmy nasz piękny kraj, Warszawę, czy inne miasta? Nad tym nikt się tak nie zachwyca. Nam samym chyba ciężko to zauważyć i bardziej skupiamy się na tym ile pieniędzy na to poszło, a szkoda, bo to śmiało można nazwać wyczynem. W żaden sposób nie kwestionuję faktu, że Drezno nie przeżyło czegoś strasznego, że nie zostało dotknięte wojną. Zdecydowanie nie. Tak samo jak my stali się ofiarami okrucieństwa i żądzy władzy.

Berlin

Po Dreźnie przyszedł czas na Berlin. Tam skupiono się na Reichstagu, który swego czasu był symbolem III Rzeszy dzięki czemu stał się celem ZSRR. Znów zachwycano się faktem, że tak wiele się działo, a śladów tych działań nie ma. Wspomniano o pomniku pomordowanych parlamentarzystów być może znaczące nie będę podejmowała oceny. Po zajęciu przez siły ZSRR Rzeszy Hitler swą siedzibę przeniósł do bunkra co zostało przybliżone. Dało się zauważyć, że Niemcy troszkę wstydzą się wydarzeń z II wojny światowej niszcząc wszelkie oznaki nazizmu nie wgłębiając się w historie co najwyżej same konkretne dane.

Holocaust i Auschwitz

Brama do Auschwitz w Oświęcimiu

Holokaust. Szkoda, że poruszono tylko kwestię Pomnik Pomordowanych Żydów Europy i obozy koncentracyjne. Powiem szczerze, że przedstawienie Auschwitz kompletnie mi się nie podoba. Powiedziano, że wcześniej był tam skład amunicji polskiej armii, potem Niemcy zrobili tu pierwszą komorę. Nic więcej o naszym kraju nie padło. Nawet, że to w Oświęcimiu w Polsce. Tylko, że jedna z dziennikarek ma polskie korzenie. Jak dla mnie nawet mało dobitnie było przedstawione, że to ludzie Hitlera mordowali. Dziwnie też brzmiało jakoby tylko Żydów mordowano w obozach. Przykre zwłaszcza, że wielu Polaków, cywilów znalazło się w obozach w tym mój pradziadek Józef Dominik. Co prawda udało mi się przeżyć niewolę w Toruniu, obozy w Niemczech, ale wiele przeszedł. Gdyby ktoś był zainteresowany chętnie podzielę się jego życiorysem. W związku z tym szczególnie boli mnie to, że program ten pomija wiele cennych faktów jakie zapisane są na kartach polskiej i światowej historii, bo w końcu wojna nie była polska, czy europejska, a światowa!

Procesy norymberskie

Końcówka programu to Norymberga, a konkretniej przybliżenie procesów. Jeżeli wziąć pod uwagę dyspozycję czasu jaki autorzy mieli na program to również zostało przybliżone widzowi. Podsumowanie krótkie i zwięzłe. Jednak mój żal za strasznie szczątkowe potraktowanie Polski pozostanie, bo uważam, że warto było coś więcej powiedzieć o naszej ojczyźnie i bohaterskiej walce.

Podsumowanie

Polska walcząca. Pamiętamy!

Jak oceniam program? Kiepsko. Nie dość, że zamiast skupić się na ludziach i wydarzeniach skupiono się na materialnej części. Rozumiem, że Obieżyświat to program podróżniczy, ale jeżeli chodzi o wydarzenia II wojny światowej sprawę należy traktować delikatnie i jeżeli stwierdzamy, że robimy materiał o Europie, to uwzględnijmy Polskę, która boje toczyła nie tylko z nazistami, ale także z rządami Stalina. Pomięto również wydarzenia z Monte Cassino, gdzie również wsławili się Polacy. Jeżeli chodzi o samych komunistów to uważam, że ich poczynania zostały przedstawione zbyt cząstkowo. Owszem czas programu 47 minut jest krótki by przedstawić na dobrą sprawę parę ładnych lat. Jednak jeżeli chcemy być rzetelni nie powinniśmy pomijać tego co cenne, bo każdy kraj, każdy naród ma coś cennego, co warto opowiedzieć by nie odeszło w zapomnienie. Ciągle mam wrażenie, że w zasadzie to my nie umiemy upominać się o swoje. Nie dbamy o to co wywalczyli nasi ojcowie, dziadkowie, pradziadowie itd. Nie potrafimy być dumni z tego, że mamy wolny kraj. Potrafimy tylko ciągle psioczyć. Dla przykładu – byłam w krajach takich jak Egipt, Turcja, czy nawet Francja i wszystkie te kraje w wielu miejscach wywieszają swe flagi, czy inne elementy patriotyzmu. Jest to dla mnie przejaw szacunku do tego co mają. A my? Oprócz świąt i to najczęściej kościelnych nie wywieszamy flag, nie potrafimy cieszyć się z bycia Polakiem. W żaden sposób nie chwalimy się flagą, godłem, czyli elementami, które w jakimś stopniu „pokazują” nasz kraj. Widocznie nasze przygotowanie jeśli chodzi o historię jest kiepskie. Źle jesteśmy uczeni tego co dla nas wywalczono. Brakuje dobrych lekcji patriotyzmu, które pokażą życie pod zaborami, a obecne życie w wolności i demokracji. Drodzy Polacy dbajmy o naszą historię i chociaż czasem pamiętajmy, że każdy z tych walczących chciał abyśmy w tej wolności się nie zatracali, ale przede wszystkim ją szanowali!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.