Na początku coś wyjaśnię, coś co każdy mógłby mi zarzucić. Może nie jestem częstym bywalcem koncertów, ale mam uszy, przed którymi nic się nie ukryje. Sama czasem coś tam śpiewam, więc myślę, że moja krytyka będzie adekwatna do sytuacji.
Od zawsze cenię sobie lata 80′. Uważam, że niewątpliwie to najbardziej obfity w hity okres w dziejach ziemi. Polska w tej kwestii również nie pozostała w tyle – Lady Pank, Kombii, Perfect itp. Ten ostatni to zdecydowanie mój ulubiony.
Nie często na majówkach w mojej okolicy pojawiają się krajowe gwiazdy muzyki. Września, która od niedawna stara się o status miasta muzyki na cztery dni stała się dla fanów prawdziwym rajem. Dlatego i ja jako fan dobrego, starego rocka postanowiłam się wybrać na koncert zespołu „Piersi”. Mój komentarz: „Czad i klimat pełną gębą… Klasa sama w sobie!”. Jednym słowem opinia jak najbardziej pozytywna. Ludzie wychowani na jarocińskim festiwalu mają szacunek do publiki i widać, grają nie dla kasy, ale dla czystej przyjemności. Lata 80′ i 90′ nie były łatwe, trudności w nabywaniu sprzętu i ciężkie życie z samej muzyki. Jednak i Kukiz i Markowski nie zapomnieli o jednym, że gdyby nie ludzie nie osiągnęli by niczego. Dlatego o playbacku nie ma mowy. Koncert na żywo, zawsze (przypominam festiwal we Wrześni w ubiegłych latach i koncert zespołu Perfect!)! Oczywiście zdarzają się wpadki, ale ważne jest to aby publika była zadowolona i nie mówiła o tym co było złe, ale o tym, że było odlotowo! Jest coś w ludziach z tamtych czasach, że potrafią zarazić powerem i pokazać, że nauczeni są czegoś czego innym będzie zawsze brakować, a mianowicie szacunku, bo nieważne jest coś co robi się dla kasy, ale ważne jest to aby robić to tak by dawało korzyści, sprawiało przyjemność i nigdy nikomu nie dać zapomnieć, że to on dał nam tą szansę! O tym powinny zapamiętać „gwiazdy”, które żyją z afer w brukowcach, zapominając kto daje im te miliony. Każdy koncert daje duże możliwości i dzięki niemu można choć na chwilę zintegrować się z fanem, ale przez przez playback tego się nie osiągnie! Ja i tak wybiorę koncert, na którym posłucham czystego głosu, który nie oszukuje mnie poprzez komputerowe modyfikacje głosu niż wyjącego pana x, którego głos dobrze brzmi tylko na CD!
Chwała „starym” artystą za muzykę i postawę godną naśladowania!
Brak podobnych wpisów.