Metoda zbieractwa, czyli moje kosmetyki tanim kosztem cz.13

Zapachowo

Nadszedł czas żeby przedstawić moje lubione zapachy. Jest ich wiele, więc wybrałam te najciekawsze. Nie mogę powiedzieć, że wszystkie są tanie, ale na pewno zdobyte okazyjnie. W tym wpisie będę się starała nie oceniać zapachu, bo to rzecz gustu i w 100% indywidualna sprawa.  Spróbuję jednak skupić się na stosunku cena jakość, wydajność i czy warto czasami zainwestować w drogie perfumy. Od razu też zaznaczę, że nie będą to zapachy z perfumerii, które na ogół są poza zasięgiem cenowym przeciętnego szarego człowieka, czyli studenta.

Wyższa półka

Wyższa półka to dla mnie zdecydowanie mój ulubiony Calvin Klein Euphoria Woman 100ml. Numer jeden z moich perfum jeśli chodzi o wszystko, zapach, jakość. Jedynym minusem jest średnio poręczny flakonik, ale dzięki temu, że jest “pancerny” to trudno go zniszczyć :). Ten zapach poznałam będąc u mojej chrzestnej i mówiąc kolokwialnie się w nim zakochałam. Stwierdziłam, że muszę go mieć, bo nie wytrzymam. Początkowo szukałam testera, myśląc, że uda się coś zaoszczędzić, ale do czasu, gdy nie zauważyłam, że na aukcjach na allegro można wylicytować oryginał za podobną, a nawet niższą cenę, ale przy odpowiedniej okazji. Zatem polowałam i się udało. Aukcja kończyła się jakoś późno w nocy, więc nikt jej nie pilnował i udało mi się zdobyć go za około 90 zł z przesyłką. Trochę się bałam czy to na pewno autentyk, ale teraz jestem tego pewna. Był oryginalnie zapakowany, był edp i w 100% wszystko zgadza się z tym co widziałam i porównywałam w Sephorze. Jestem bardzo zadowolona, długo się trzyma. Najwidoczniej też pasuje do mnie, bo już po chwili go nie czuję (a tak mówi jakaś zasada doboru zapachu, którą ja traktuję z dystansem i tłumaczę to przyzwyczajeniem nosa do zapachu ;)), ale przede wszystkim nie boli mnie od niego głowa. Co najważniejsze nie pozostawia plam i nawet na ciuchach długo, długo go czuć 🙂 Na koniec dodam jeszcze deklarowaną nutę zapachową, która jest troszkę jakby słodko kwiatowa:

– nuta głowy: owoc granatu, daktyle i zielona nuta
– nuta serca: kwiat lotosu, kwiat champaca, czarna orchidea
– nuta podstawy: płynna ambra, czarny fiołek, akord kremowy, drzewo mahoniowe

Drugim taki jest Cacharel Amor amor 100 edt, nazywany czerwonym flakonem miłości. Dostałam go od kuzynki, która nie lubi tego typu zapachów, po tym jak dowiedziała się, że kupiłam jego odpowiednik z FM. Flakonik jest dość poręczny, szklany, ale raczej solidny, zwieńczonym srebrną spiralą, której ideologia bynajmniej dla mnie jest dziwna (nie wszystko trzeba rozumieć). Trzeba przyznać jest trwały, nie zostawia plam. Oczywiście przez wzgląd, że jest to edt nie utrzymuje się tak długo jak CK, ale i tak bije na głowę zwykłe wody toaletowe z drogerii. Jestem z niego zadowolona i bardzo wdzięczna kuzynce, że mnie go ofiarowała :). Jeszcze jedną zaletą jest wydajność, używam go często, a jakoś bardzo nie ubywa 🙂 Jednak cena jest nieproporcjonalna do tego, że to woda (nie wiem o ile tanio można go kupić, ale to co widziałam na allegro mnie nie przekonuje), więc jeśli miałabym go kupić to raczej nie, chyba, że trafiłabym na niego okazyjnie :). Definiowana nuta zapachowa (myślę, że przekona fanki słodkich zapachów):

– nuta głowy: konwalia, czerwona pomarańcza, różowy grejpfrut
– nuta serca: mandarynka, melati, różana esencja
– nuta podstawy: białe piżmo, drewno sandałowe, wanilia, szara ambra

Odpowiedniki drogich zapachów – perfumy FM

Na ogół jakoś sceptycznie podchodzę do wszystkich odpowiedników, ale chętnie po nie sięgam, bo najczęściej nie mam wystarczających funduszy żeby kupić coś lepszego. Ne mam tendencji do kupowania podróbek żeby zaszpanować, liczyć, że ktoś nie rozpozna. Wręcz przeciwnie jestem przeciwniczką tego typu działań, uważam, że każdy ma to co lubi, na co go stać, a luksusowe marki to nie powód do dumy, a raczej posiadanie czegoś może lepszej jakości (jednak nie zawsze cena jest odzwierciedleniem jakości). Dla mnie tandetna podróbka jest gorsza od rzeczy bez markowych z popularnych sieciówek, które “mogą mieć wszyscy”. Jednak na FM się skusiłam z czystej ciekawości i muszę powiedzieć, że nie jest źle. Mają bogatą gamę zapachów, które nie są identyczne, ale podobne do oryginałów. Nie mają nazw są oznaczane liczbami, a ich ceny różne są od pojemności i serii. Z wyglądu niczym nie kuszą, zwykły flakonik, złote zamknięcie chyba, że ktoś kupuje perfumy z serii innej niż klasyczna (jest to najtańsza linia tej marki). Odpowiednik zapachu można znaleźć na wielu stronach m.in.:

Ceny u konsultantów to około 34 zł za 30 ml edp. Jednym z nich jest Łukasz Rutkowski https://www.facebook.com/profile.php?id=100001656992843, który może zamówić dowolną rzecz z katalogu http://perfumy.fm/. Ja właśnie swój pierwszy zapach (nr 33) mam zamówiony przez niego. Inną alternatywą jest allegro gdzie można kupić je taniej, ale należy wliczyć koszty wysyłki dlatego często jest to średnio opłacalne, ale wszystko zależy od ilości sztuk jaką chcemy zamówić.

Jak już wspomniałam posiadam dwa, a trzeci ma moja mama. Jest to 23, 33, a mama posiada 25. Zapach nr 23 to wg FM:

Zostań namiętną pogromczynią męskich serc! Zobacz, jak słodkie nuty mandarynki, jaśminu i wanilii na nie działają! Sama bądź jednak ostrożna – ten zapach łatwo pokochać!

Muszę przyznać, że jak na odpowiednik wcześniej opisywanego Amor Amor są dość podobne. Jakość też jest przyzwoita, bo dość długo się utrzymuje i nie plami. Przyznam szczerze, że jak zestawię go z oryginałem to niczemu nie ustępuje, ale w końcu mamy starcie edt kontra edp, w przypadku FM. Zatem to starcie jest zdecydowanie na plus.

33 to odpowiednik D&G Light Blue. Również zapach do złudzenia przypomina oryginał, którego próbkę posiadam z Sephory (możemy poprosić o próbkę dowolnego zapachu jaki nas interesuje). Również trwały, nie plami  i jeśli by zestawić to oryginał też jest edt. Producent definiuje, że zapach 33 to:

Delikatne zanurzenie w głębokim błękicie. Relaksujące i odświeżające. Pozwól, by poniosła Cię świetlista fala jaśminu, białej róży, bambusa, jabłka i cytryny!

Najmniej mogę powiedzieć o zapachu nr 25. Jest ciekawy, wydaje się być podobny do oryginału i podobnie jak poprzednie ma te same plusy. Według stron jest to odpowiednik Hugo Boss Woman, natomiast na stronie FM można przeczytać:

Harmonijna, ale zdecydowana mieszanka frezji, irysa, passiflory, owoców egzotycznych i cedru białego idealnie pasuje do kobiet silnych i władczych. Dzięki niej świat legnie u Twych stóp!

Mogę również wspomnieć o zapachach męskich, moja druga połowa używa dwóch i co do jakości jest zadowolony. Cena jest niższa niż zapachów damskich, bo flakoniki są większe, ale w końcu mężczyźni to mniejsza grupa docelowa :). On sam używa nr 156 z kolekcji luksusowych będący odpowiednikiem Ralph Lauren – Polo Black oraz z  klasycznej nr 84 (Calvin Klein – One). Był zadowolony z 84 dlatego kupiłam mu 156, bo to jego jeden z ulubionych zapachów, a niestety ciężko dostać oryginał po atrakcyjnej cenie. Fakt faktem spełnił jego oczekiwania 🙂

Podsumowując są to dość dobre perfumy. Nawet trwałe, nieuczulające, nie tworzące plam oraz dość wydajne. Cena jest też dość atrakcyjna więc można zaryzykować i przetestować na własnej skórze, bo w końcu zapach to sprawa dość indywidualna.

4 thoughts on “Metoda zbieractwa, czyli moje kosmetyki tanim kosztem cz.13

  1. W zasadzie to ja kupuję Adidasa i na razie te mi wystarczą ale rzeczywiście perfumowane wody od FM są trwałe i bardzo korzystne dla mojego portfela. Miałem kupić coś droższego ale zawsze wychodziło na to, że wolę inwestować w rower / autko ;).

  2. Bardzo przydatny wpis 🙂 zastanawiam się nad kupnem Euphorii, a z FM spotkałam się dzięki mojemu narzeczonemu. Miałam zapach nr 21 wersja hot, który ma być odpowiednikiem Chanel No. 5. Niestety muszę powiedzieć, że ten zapach bardzo mocno mnie uczulał 🙁 pierwszy raz spotkałam się u mnie z taką reakcją… perfum oddałam koleżance, a teraz używam Love Potion z Oriflame. Ale korci mnie ta Euphoria i zakup jakiegoś perfumika z FM 😀

  3. Przepięknie pachnie Amor Amor, ale ja niestety nie mam oryginału tylko odpowiednik chociaż słowo harcerza mój odpowiednik pachnie dłużej od oryginału. No i FM może kiedyś było dobrą marką ale teraz.. eh szkoda słów.. Sama musiałam je zmienić i myślę, że z pozytywnym skutkiem bo znalazłam lepszą jakościowo rozlewnie (zapachowiec.pl jakby był ktoś ciekaw)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.