Tematem pracy jest wpływ jezuitów na sztukę baroku kontrreformacji. Związku z tym wysuwam tezę dotyczącą treści: Myślę, że wpływ jezuitów był ogromny. Zakon ten bowiem miał być katolicką odpowiedzią na reformację. Towarzystwo jezusowe przyczyniło się nie tylko do rozwoju sztuki, ale i jej szerzenia wśród katolików, nawróconych protestantów oraz zwykłych prostych ludzi, klasy chłopskiej. Poprawili również wizerunek kościoła katolickiego, nawracając i nauczając nie tylko innowierców, ale zagubionych katolików. Słuszność swej tezy postaram się poprzeć argumentami.
Zacznijmy od wyjaśnienia kim byli w ogóle jezuici. Towarzystwo jezusowe, popularnie jezuici to męski zakon kościoła rzymskokatolickiego, powstały 15 sierpnia 1534 r. Jego założenie zainicjował Ignacy Loyola, który wraz z grupą studentów z Sorbony w kaplicy Świętego Dionizego na wzgórzu Montmartre złożył śluby czystości, ubóstwa, pielgrzymki do Jerozolimy. W tedy też całkowicie podporządkowali się papieżowi. Pełnoprawnym zakonem, mającym być odpowiedzią na reformację, stali się 27 września 1540 r., kiedy to papież Paweł III zatwierdził ich działalność. Postawiono przed nimi jasne cele: obrona i szerzenie nauki chrześcijańskiej poprzez udzielanie sakramentów i publiczne nauczanie.
W Polsce zakonników sprowadził kardynał Stanisław Hozjusz w 1564 roku. Na początku osiedlili się oni w Braniewie, gdzie otworzyli pierwsze seminarium duchowe. Dalszy rozwój placówek nastąpił szybko. Zakładali szkoły w centrach życia politycznego i kulturalnego. Ponad 60 kolegiów jezuickich, których koroną była Akademia Wileńska, stanowiło większość szkolnictwa wyższego i średniego w Polsce. Tu uzyskali pozycję najważniejszego zakonu, silnie oddziałując na społeczeństwo szlacheckie, poprzez edukację i kaznodziejstwo.
Barok, powstały z renesansu i manieryzmu, jest jednym z głównych kierunków w kulturze. Był zaprzeczeniem renesansu i odrzuceniem rozumowego postrzegania świata. W okresie jego trwania (XVI do XVIII wieku) możemy zaobserwować rozkwit sztuki. Rozwijały się nie tylko architektura, rzeźba, malarstwo czy muzyka, ale i filozofia, nauki przyrodnicze oraz religia. Ta ostatnia jest ściśle związana z epoką i nowo powstałymi formami.
Barok, który nacechowany jest zamiłowaniem do wartości religijnych, niesie ze sobą kontrreformację. Jest to nurt odnowy Kościoła katolickiego, który powstał w wyniku reakcji na wystąpienie protestantyzmu. Celem kontrreformacji było nie tylko odzyskanie pozycji przez Kościół i papieża, ale i zahamowanie szerzącej się reformacji. Zlikwidowanie protestantów miało przynieść nowe, lepsze czasy, gdzie katolicy stali by się najliczniejszą grupą wierzących, a papież jedyną, niepodważalną głową chrześcijan.
Podczas kontrreformacji jezuici walczyli z poglądami protestantów. Chcieli również odzyskać utracone ziemie przez Kościół rzymskokatolicki. Nie była to jednak walka zbrojna. Ich sposobem na skuteczne „działanie” stało się szerzenie kultury. Swój program dostosowywali do wymagań, które stawał przed nimi dany kraj (tradycje, upodobania, czy warunki). Publiczne nauczanie, zakładanie kolegiów to jedne z nielicznych metod zakonników. Uczęszczali do nich nie tylko katolicy, a także innowiercy, których traktowano tolerancyjnie. Główny nacisk w szkołach jezuickich stawiano na tzw. kult słowa. Jezuita Wawrzyniec Hervasy Panduro (1735-1809) przeanalizował np. 307 narzeczy malajskich i opracował 40 gramatyk, dając początek gramatyce porównawczej. Wykładano języki ojczyste, łacinę i grekę. Uczniowie mieli w poprawy sposób opanować sztukę mówienia. To wszystko odciskało swoje piętno na pobożności, którą również wpajano. Nauki humanistyczne przecież ściśle powiązane są z filozofią i religią. Ważną rolę w kształceniu odgrywał teatr. Collegium Romanum, stało się zakonnym wzorcem. Powstawało coraz to więcej kolegiów, również na terytorium Polski m.in. w Braniewie, Pułtusku, Wilnie i Poznaniu. Retoryka, którą umiejętnie posługiwali się jezuici sprawiała, że katolicyzm zyskiwał coraz to większą rzeszę zwolenników.
Zakon rozwinął pracę misyjną w trzech kierunkach: walka o odzyskanie dla Kościoła wiernych w krajach objętych reformacją, misje wśród katolików, apostolstwo wśród pogan. Związku z tym szczególną formę misji stanowiły zorganizowane w Ameryce Południowej tzw. redukcje, czyli społeczności indiańskie żyjące według zasad ewangelicznych (zlikwidowane pod naciskiem Portugalii i Hiszpanii w poł. XVIII w.) Pracowali wśród czarnych niewolników, jak np. Piotr Klawer (1580-1654), który stał się „niewolnikiem niewolników” i w sposób heroiczny służył braciom-Murzynom występując w ich obronie. W realizacji swoich celów jezuici sięgali po nowatorskie rozwiązania.
Polscy jezuici również prowadzili misje ludowe, którymi rychło objęli cały kraj podnosząc w ten sposób zarówno moralność, jak i kulturę religijną w szerokich masach społeczeństwa. Misje trwały zazwyczaj po kilka tygodni i były wypełniane bogatym programem duszpasterskim. Na kazania i nabożeństwa gromadzono osobno dzieci, młodzież i dorosłych. Nauczano modlitw i pieśni religijnych. Poznając przy okazji misji niedolę ludu polskiego, upominali się jezuici za pokrzywdzonymi chłopami. Wielkie zasługi położyli tutaj Piotr Skarga i Marcin Śmiglecki.
Dzięki jezuitom wzrosło znaczenie języka ojczystego. To właśnie w czasach kontrreformacji i działalności Towarzystwa Jezuickiego dokonano jednego z przekładów Biblii na język polski Jakub Wujek był jednym z zakonników, któremu podobnie jak reszcie zależało na szerzeniu się wiary, nie tylko wśród ludzi wykształconych, ale i zwykłych prostych chłopów.
Do późniejszych zadań jezuitów należała cenzura. Powstała ona na wskutek walki
z dziełami, które mogły by zaszkodzić w wyznawaniu katolickiej wiary. Na „czarnej” liście (w indeksie ksiąg zakazanych) znalazło się m.in. dzieło naszego wybitego astronoma Mikołaja Kopernika. Kontrole odbywały się nie tylko w drukarniach, rewidowano również księgarnie. Na szczęście nie zniszczono wszystkich ksiąg, które uznawane za antykościelne. Nie były one wydawane drukiem, co powodowało, że nie zostawały rozpowszechnione. Dzięki pozostawionym rękopisom wiele z nich możemy poznawać. Wszystko co zostało wydane, rozpowszechnione było prawomyślne i dewocyjne. Na duży nakład mogły liczyć dzieła sławiące boga, papieża i religię katolicką. Jednak działania cenzorów spowodowały, że literatura zaczęła poupadać.
Polscy jezuici wzbogacili niezmiernie rodzimą literaturę religijną. Dzieła Piotra Skargi i wyżej wymienionego Jakuba Wujka weszły na stałe do kanonu języka polskiego. W XVII w. stworzyli polską szkołę życia wewnętrznego, której głównymi założycielami byli Kasper Drubicki oraz Mikołaj Łęczycki. Podnieśli na wyższy poziom nie tylko nauki teologiczne, ale również wiedzę świecką, dając niejednokrotnie podwaliny pod rozmaite jej gałęzie. Karol Malapert oraz Marcin Poczobut wzbogacili swoimi badaniami wiedzę astronomiczną, choć nie zaakceptowali tezy Mikołaja Kopernika. Można zauważyć również rozwój kartografi, Michał Boym nakreślił cenione do dzisiaj mapy Chin. Stworzono wiele słowników, które umożliwiły kształcenie w dziedzinie językoznawstwa. Ich autorami byli Grzegorz Knapski
i Karol Szyrwid. Natomiast Maciej Sarbiewski, który był nie tylko sławnym poetą piszącym po łacinie, ale dał również podbudowę pod teorię literatury. Natomiast Bartłomiej Wąsowski
i Stanisław Solski zapoczątkowali polską literaturę architektoniczną. Można też zauważyć rozwój matematyki, a wszystko dzięki cenionemu przez najwybitniejszych uczonych ówczesnej Europy, Adamowi Kochańskiemu. Prowadził on także korespondencję naukową z m.in. Gottfriedem Leibnizem i Anastazym Kircherem. Nauki przyrodnicze w tej epoce również doczekały się swojego pioniera, mianowicie Gabriela Rączyńskiego, a Kasper Niesiecki dzięki opracowaniu herbarza szlachty polskiej przysłużył się historiografii.
Podczas kontrreformacji można zaobserwować także rozkwit miast. Swój wpływ mieli na to jezuici. Zaczęto burzyć stare domy stawiając owalne, okrągłe, bądź prostokątne place. Najbardziej uwidoczniło się to w Rzymie, a za ich przykładem podążało wiele stolic krajów europejskich. Z tych placów wychodziły pojedyncze lub rozchodzące się promieniście szerokie arterie, dzięki którym można było podziwiać usytuowanie przy placach, fontann lub pomników, nawet ze znacznych odległości. Można się tutaj posłużyć przykładem ulicy, która łączy most św. Anioła z placem św. Piotra w Rzymie. Domenico Fontana, który przebudował Rzym, uważany jest za ojca urbanistyki. To on rozplanował rozchodzenie się promieniste ulic od bazyliki Santa Maria Maggiore. Każda uliczka kończyła się jakimś obeliskiem lub kościołem.
Architektura baroku swój rozkwit przeżywała również dzięki jezuitom. Szkoły jezuickie to jeden z elementów, które były widoczne w budowlach. Świeckie budynki powstawały
w różnych miejscach stanowiąc centra wiedzy i nauki. Oprócz budowli użytku codziennego powstał też miejsca do modlitwy. Architekturę jezuicką (tak można nazwać okres, gdzie swoje piętno na architekturę odcisnął zakon Towarzystwa jezusowego) cechował monumentalizm, bogatsze zdobienie wnętrz. W renesansie wykształciła się sztuka światłocieni, którą jezuici w baroku operowali sprawniej i częściej. Bryły były proste, zwarte, dzięki czemu wnętrza stawały się bardziej przestronne. W dziedzinie konstrukcji budynków nie zaprowadzono zmian, a w dekoracji korzystano z motywów zapożyczonych z antyku, którymi posługiwali się również twórcy renesansowi, a różnicą, która dzieliła dzieła epoki odrodzenia od jezuickich jest traktowanie tych odwzorowań. Przykładem tego jest np. okazała fasada, która była zwykle dwukondygnacyjna, płaszczyzna muru podzielona poziomo gzymsami, pionowo podwójnymi pilastrami, półkolumnami lub kolumnami. Architekturę jezuicką cechuje monumentalizm, śmielsze niż w renesansie operowanie światłocieniem, bogatsze zdobienie wnętrz. Bryły są proste, zwarte, wnętrza przestronne. Nie wprowadzono żadnych innowacji w dziedzinie konstrukcji budynków, a w dekoracji korzystano z tych samych, zapożyczonych z antyku motywów, którymi posługiwali się twórcy renesansowi. Różnica polegała na odmiennym ich traktowaniu. Na szczególną uwagę zasługuje bardziej niż dotychczas okazała fasada. Jest zwykle dwukondygnacyjna, płaszczyzna muru podzielona poziomo gzymsami, pionowo podwójnymi pilastrami, półkolumnami lub kolumnami. Znaczącą rolę odegrała też złożona dekoracja rzeźbiarska oraz spotęgowanie wspomnianych wcześniej kontrastów światłocieniowych. Barok w tej dziedzinie sztuki nawoływał do wprowadzenia w budowlach dominanty, czyli elementu, który miał ją zdominować. Najczęściej gmachy zdobiły potężne kopuły.
W kościołach powstawały dodatkowe ołtarze przy filarach międzynawowych, a przy ostatnim zawieszano ambonę. Wszystkie dziedziny sztuki dążyły do jednej nierozłącznej, malowniczej i ruchliwej całości, która była oparta na kontrastach i współdziałała ze światłem.
Wnętrza zdobiono, tak aby wyglądały na bogate, pełne przepychu. Swoją popularność zdobyły zdobienia stiukowe, sztukaterie, po raz pierwszy na tak wysoką skalę wykonywano freski, którym postawione było zadnie stwarzania tzw. iluzji przestrzeni. Przykładem jest fresk na sklepieniu kościoła św. Ignacego w Rzymie, na którym widnieje alegoria misji jezuickich (Andrea del Pozzo). Innym zaś miejscem gdzie zastosowano ten element architektoniczny, przedstawiający Triumf Jezusa, to sklepienie kościoła Il Gesù, którego autorem jest Gualli. Gzymsy, które tworzyły poziome podziały wnętrz były bardzo silnie zaakcentowane. Kapitele wykorzystywano do ozdoby pilastrów i półkolumn.
Macierzystą świątynią jezuitów był kościół Il Gesù w Rzymie. Jego projekt zapoczątkowano u schyłku renesansu, a dwukondygnacyjna elewacja to początki baroku, co czyni go zabytkiem doby kontrreformacji. Barozzi da Vignola był twórcą planu, który łączył elementy układu centralnego i podłużnego. Wydawać by się mogło, że całość oparta jest na planie krzyża łacińskiego, jednak świątynia jest bardziej zwarta. Nawę główną, która jest szeroka i stosunkowo krótka, przecina transept, który nie wystaje z poza ściany boczne, więc można więc go nazwać pozornym. Przestrzeń powstałą na skrzyżowaniu naw, przykrywa kopuła, która wsparta jest na żaglach nazywanych pendentywami. Potężną kopułę wypełnia światło wpadające przez okna u jej podstawy. Kaplice, czyli zastąpcie naw bocznych zostały połączone przejściami, co ma służyć jako miejsce indywidualnych modlitw oraz odprawianych mszy. Nie tylko dla jezuitów, ale i innych bractw. Półkolista apsyda stanowi zakończenie prezbiterium. Korpus, centralne wypunktowanie ołtarzowe, jednonawowe rozwiązanie, gdzie gromadził się tłum pozwalał na swobodne śledzenie przebiegu nabożeństwa i kazań. Wnętrze to było czytelne, funkcjonalne i przestronne. W kościele Il Gesù ściany i sklepienia zdobione są freskami. Natomiast wnętrze wypełniają kapitele kolumn, bogate sztukaterie oraz rzeźby stiukowe wykonane z zaprawy, która ma imitować marmur. Giacomo della Porta był twórcą fasady kościoła (zaopatrzoną w trzy wejścia). Projektował ją w taki sposób by elementy tworzyły ostre kontrasty światłocieniowe. Dwukondygnacyjna fasada podzielona pionowo zdwojonymi rytmami pilastrów korynckich. Przy obu stronach wejścia znajdują się poziome osie otworu okiennego, gdzie stoją tzw. półkolumny, ale w poziomo podzielono ją na gzymsy. Dwa piętra połączone są skrajnie poprzez woluty, a całość przykrywa klasyczny tympanon zwany frontonem. Żeby do świątyni wpadało więcej światła i dobrze ją oświetlało w centrum górnej kondygnacji znajduje się wielkie okno. Można również znaleźć tutaj nisze, a w nich rzeźby figuralne znajdujące się nad bocznymi wejściami. W części górnej kondygnacji nisze są jednak puste. Do wnętrza prowadzą siedmiostopniowe schody rozciągnięte na prawie całej szerokości fasady. Kościoły odwzorowywane na Il Gesù można spotkać także we Włoszech, Francji, Hiszpanii i Polsce.
W Polsce nowy nurt w kulturze wiąże się panowaniem króla Zygmunta III Wazy, który popierała kontrreformację i działalność jezuitów. Zakonnicy właśnie, w Nieświeżu, tutaj wznieśli pierwszy kościół o działaniu kontrreformacyjny na północ od Alp. Był on inspiracją do kolejnych architektonicznych dzieł okresu baroku, swój początek dał bezwieżowym fasadom, które znalazły swój szczyt we włoskim Il Gesù. Przykładem jeszcze innej budowli jest kościół św. Piotra i Pawła w Krakowie, który powstał dzięki działaniom włoskich, jezuickich architektów. To właśnie on stał się wzorcem polskich budowli sakralnych w okresie baroku i kontrreformacji. Jest połączeniem planu podłużnego z centralnym, co widać w szerokiej nawie środkowej, bocznych (złożonych z kilku rzędów kaplic) i krótkim transepcie. Budowla ta ma wyeksponowane skrzyżowanie naw, które jest przykryte kopułą, co powoduje, że wnętrze jest bardziej wyeksponowane. Wspomniana przeze mnie kopuła ma kształt eliptyczny. Na jej górze znajduje się ozdobna latarnia. Okna w mrocznym prezbiterium umieszczono tak, aby tak, by światło padało na księdza odprawiającego mszę. Można tutaj zobaczyć sceny życia świętych Piotra i Pawła, umieszczone są one w apsydzie, oraz posągi dwóch patronów Polski (św. Wojciecha i św. Stanisława). Pięknymi elementami są też sztukaterie sklepień absydy i kaplic, a wykładzina, która została wykonana z kamienia, nadaje surowość budowli. Podobnie jak w kościele Il Gesù, korpus jest zwarty, fasada ma ostre gzymsy, całość wieńczy potężnym tympanon. Ma również podwójny rytm pilastrów. Fasada kościoła św. Piotra i Pawła w Krakowie jest skromny, ale posiada ogromną siłę, siłę, która była tak bardzo potrzebna w tym okresie, czyli wymowę o ważności Boga nad codziennością. W półkolistych niszach oraz na wysokich cokołach przed kościołem umieszczono posągi świętych, a nad portalem głównym godło zakonu jezuitów, w górnej kondygnacji znajdują się posągi św. Zygmunta i św. Władysława.
Wśród jezuitów można zaleźć 44 osoby, które na mocy kościoła zostały ogłoszone świętymi m.in.: Alojzy Gonzaga (patron młodzieży, zwłaszcza studenckiej; wbrew woli rodziny wstąpił do zakonu jezuitów; umarł jako kleryk, opiekując się chorymi w czasie zarazy w Rzymie), Franciszek Ksawery (główny patron misji katolickich; ewangelizator Japonii; dotarł również do wyspy Sancian; zmarł, a jego ciało pozostało nienaruszone rozkładem przez kilka miesięcy mimo upałów i wilgoci), Ignacy Loyola (założyciel zakonu jezuitów), Piotr Kanizjusz (działacz na terytorium państw niemieckich; autor katechizmów, modlitewników i kazań) , Robert Bellarmin (patron kanonistów; kardynał, inkwizytor, święty kościoła Rzymskokatolickiego, jeden z 33 Doktorów Kościoła). Pośród świętych jezuitów można też znaleźć Polaków: Andrzej Bobola (katolicki patron Polaków; misjonarz, kaznodzieja, męczennik; autor tekstu ślubów lwowskich), Melchior Grodziecki (męczennik; kapelan wojsk polskich i czeskich podczas wojny trzydziestoletniej), Stanisław Kostka (patron ministrantów oraz polskich dzieci i młodzieży; pragnął wstąpić do zakonu jezuitów, ale nie uzyskał zezwolenia rodziców, dlatego pieszo uciekł do Wiednia). Oprócz nich błogosławionych jest 137 rodaków. Zakon wydał także uczonych w różnych dziedzinach wiedzy, wielkich teologów, doktorów Kościoła (Piotra Kanizego i wspomnianego już wyżej Roberta Bellarmina).
Związku z powyższymi argumentami nasuwają się wnioski. Nacisk na sztukę w okresie tak burzliwym okazał się skutecznym. Działania jezuitów spowodowały powiększenie się grupy ludzi wyznających katolicyzm. Nawet główni filozofowie epoki baroku m.in. Diderot uważali jezuitów za ostoję wstecznictwa i podporę zwalczanego kościoła. Jednak pod działaniami pozytywnymi należy dostrzec także negatywne strony ich działalności. Mianowicie fakt, że zakłócali wolny wybór, dotyczący prawa do swobodnego wyznawania religii. Zakazywali wydawania dzieł sprzecznych z nauką kościoła co spowodowało drobny kryzys nie tylko literatury, ale i nauki. W końcu na liście ksiąg zakazanych znalazło się dzieło Kopernika. Warto jednak podkreślić, że zakon przysporzył więcej dobrego niż złego, bo im zawdzięczamy krzewienie się katolicyzmu i w Polsce, i na świecie. Mam jednak nadzieję, że przekonałem wszystko, co do słuszności mej tezy odnośnie wpływu jezuitów na sztukę baroku kontrreformacji.
Bibliografia:
- Barbara Osińska, Sztuka i czas, Warszawa, WSiP 2004
- Encyklopedia wiedzy o jezuitach na ziemiach Polski i Litwy 1564-1995, Warszawa WAM 2004
- Multimedialna Encyklopedia PWN 2000
- Wright Jonathan, JEZUICI : misje, mity i prawda : między hagiografią a czarną legendą tł. z ang. Piotr Chojnacki Warszawa, Amber 2004
- www.jezuici.pl
- www.portalwiedzy.onet.pl
- www.wikipedia.pl
Brak podobnych wpisów.