Kupione w drogerii Natura
Nie wiedziałam jak mam to skatalogować, więc stwierdziłam, że kupione w Naurze może być 🙂 Co tutaj opiszę? Puder brązujący 101 Sensique, Eyeliner WIBO oraz zwykłą zalotkę. Trochę dziwny mix, ale cóż tak wyszło 🙂 Przyznam szczerze ostatnio rzadko jestem w tej drogerii więc dawno tam nic nie kupowałam i stąd tylko to zamierzam przedstawić.
Puder brązujący w perełkach nr 101 – Sensique
Są to kuleczki produkowane dla Natury. Waga na pudełku to 17 g, a cena w drogerii to około 11 zł. Producent deklaruje:
Pudry brązujące i rozświetlające w perełkach z masłem Shea, olejkiem jojoba i witaminą E. Rozświetlają skórę naturalnym złocistym blaskiem.Zakręć pędzelkiem wśród perełek i omieć nim twarz, która uzyska w ten sposób subtelny ciepły koloryt.
Czarny Eye Liner WIBO
Nawet nie pamiętam kiedy go kupiłam, ale to musiało być z dwa lata temu. Sporo czasu, a on nadal jest oki. Ma te same właściwości, nadal jest dość płynny, pędzelek reż bez zarzutów. Jednym słowem wytrzymał próbę czasu 🙂 Odkąd mam liner w żelu prawie w ogóle go nie używam. Kiedyś go lubiłam o był dość trwały, tylko moja tendencja do pocierania mu nie służyła 🙂 Masa netto to 4 ml, ale ceny niestety nie pamiętam, wiem, że nie przekroczyła 10 zł. Jak ktoś lubi płynne linery polecam, ale zdecydowanie bardziej do zrobienia efektownej kreski polecam te w żelu. Znacznie łatwiej uzyskać oczekiwany efekt i naturalniej wygląda 🙂
Zalotka
Zalotkę uważam za niezbędne narzędzie dla każdej kobiety, która chce uzyskać spojrzenie a’la cat eye 🙂 Tą, którą widać na zdjęciu kupiła za 12 zł i powiem szczerze jestem zadowolona. Używam jej pół roku, nie wymieniałam jeszcze gumeczki, choć w zestawie była dołączona zapasowa. Zawsze wyczyszczę wacikiem i jest dobrze 🙂 Nic się nie wygina, nie blokuje. W pełni bezpieczna i ładnie podkręca. Polecam wszystkim. Póki co sama zastanawiam się nad tymi elektrycznymi, kto wie może i faktycznie dają dłuższy efekt 🙂
Podsumowanie
Zakupy w Naturze zawsze lubiłam, jednak w aktualnym miejscu zamieszkania nie mam jej pod ręką. Znacznie łatwiej o Rossmanna stąd nie mam pojęcia o nowościach, a szkoda, bo lubię te drogerie. Teraz nawet nie mam gdzie kupić swojego ulubionego peelingu z Joanny z serii Naturia. W Naturze zawsze znalazłam coś dla siebie w bardzo przystępnej cenie tak jak produkty opisywane powyżej. Myślę, że osoby ceniące szybkie zakupy mogą się tam udać 🙂
Podobne wpisy: