Hmm… Z pisaniem o sobie zawsze mam największy problem… Ilona Ławniczak tak właśnie się nazywam. Skąd jestem to nieistotne 😛 Ktoś kto mnie zna będzie to wiedział, a kto nie miał okazji mnie poznać pewnie i tak nie zainteresuje go ta wiadomość.
Jestem człowiekiem o bliżej niesprecyzowanych zainteresowaniach. Jednym słowem pod tym względem „widnieje” u mnie tabliczka „Na każdy temat” 😛 Owszem kocham muzykę, śpiewam, tańczę, słucham, ale na niej świat się nie kończy, więc korzystając z nowinek technologicznych rozwijam się wraz z cywilizacją 🙂
W komputerowe jako tako nie gram, bo nie mam na nie czasu. Ewentualnie Ultrastar lub Stepmania. Ostatnio jednak zamiast tego wolę testowanie GIMP’a albo Photoshop’a 😛
W wolnych chwilach szukam ciekawych artykułów w necie, które stają się przyczyną zakłócenia mojej ideologii (jakkolwiek mąrdze to brzmi, chodzi o to, że część artykułów działa na mnie jak czerwona płachta na byka). O nich własnie będę pisać.
Hmm… Myślę, że jestem z natury warżliwą osobą (pewnie teraz pomyślicie – „na głowę upadła i wierze pisze) i być może daletgo czasem mam taki dzień, w którym handra dopada mnie na całego. Co wtedy robię? Włączam muzykę i piszę. Często są to potoki słów niespójne ze sobą, które potem trzeba godzinami skladać w całość, żeby jakoś współgrały 😛
Lubię pomagać. Chętnie doradzam i pomagam wyjść z opresji, ale jak sama w nią wpadnę to koniec, ale mam swoją tajną broń ;P Mój kochany Łukaszek jest dzielny i wytrzyma prawie wszystko łącznie z kolejnym genialem, który uwił się w mej głowie 😛 Kochanie dziękuję! :* Za co w tym miejscu z całego serduszka mu dziękuję! 🙂
Ale spokojnie, nie jest ze mną aż tak źle… Jeśli potrzebujesz pomocy „psychologa” to się zgłoś, ale nie biorę odpowiedzialności za skutki uboczne mojej „terapii”… 😛
Błękitny e-mail czeka! 🙂
ilona_ila@wp.pl
Pozdrawiam! 🙂